Mosbacher: Niedawna różnica zdań na Twitterze nie wpływa na jakość naszych relacji

Mosbacher: Niedawna różnica zdań na Twitterze nie wpływa na jakość naszych relacji

Dodano: 
Ambasador Georgette Mosbacher
Ambasador Georgette MosbacherŹródło:PAP / Marcin Obara
Ambasador USA zapewnia, że poniedziałkowa wymiana zdań na Twitterze z europosłanką PiS Beatą Mazurek, nie wpływa na pogorszenie relacji Polski i Stanów Zjednoczonych.

"Chciałabym podkreślić, ze niedawna różnica zdań w dyskusji na Twitterze w żaden sposób nie wpływa na jakość polsko-amerykańskich relacji. Jeszcze nigdy nie były one tak bliskie, co widać było ostatnio w Waszyngtonie!" – zapewnia amerykańska ambasador Georgette Mosbacher.

twitter

Do ostrej wymiany zdań doszło w związku z decyzją kandydata KO na prezydenta Rafała Trzaskowskiego dotyczącą udziału w dzisiejszej debacie prezydenckiej. Polityk KO zapowiedział w weekend, że nie pojawi się na debacie organizowanej przez TVP. Organizuje w tym samym czasie konkurencyjną debatę w Lesznie.

Europosłanka PiS skomentowała decyzję Trzaskowskiego na Twitterze: "Trzaskowski boi się debaty z Polakami. Woli ustawioną debatę w WSI 24 i niemieckim Onecie. To przykład pogardy dla wyborców z mniejszych miejscowości. Mieszkańcy Końskich i Polacy już niedługo wystawią mu rachunek" – napisała Mazurek.

Na wpis polityk PiS odpowiedziała ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher, która zarzuciła Mazurek, że ta kłamie. "Dobrze Pani wie, że szerzy Pani coś, co jest absolutnym kłamstwem, sugerując że TVN to WSI. Powinna się Pani wstydzić. To jest poniżej godności osoby, która reprezentuje Polaków" – napisała dyplomatka.

Szczerski: To nie jest stanowisko USA

Do wymiany zdań pomiędzy europosłanką PiS Beatą Mazurek a ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher odniósł się we wtorek w Polsat News Krzysztof Szczerski.

– Byłem wczoraj w kontakcie z ambasador Georgette Mosbacher. Nie jest to stanowisko USA – powiedział w Polsat News szef gabinetu politycznego prezydenta, Krzysztof Szczerski. – To osobista opinia na temat wpisu pani Mazurek – wyjaśniał.

Starcie na Twitterze nazwał "wymianą opinii, która jest uprawniona między dwoma osobami", zaznaczył przy tym, że to "nie ma żadnego wpływu na relacje polsko-amerykańskie". – Taka jest natura twitterowego życia publicznego, że ludzie wymieniają się opiniami – powiedział Szczerski. Pytany, jak to ocenia, stwierdził, że "każdy może to ocenić po swojemu". – Ani jedno, ani drugiego stanowisko nie było stanowiskiem oficjalnym – stwierdził.

Czytaj też:
"Nie jesteśmy hipokrytami". Budka o Marszu Niepodległości
Czytaj też:
Gadowski: Trzaskowski jest człowiekiem pozbawionym hamulców

Źródło: Twitter
Czytaj także