– Dziś mamy opublikowaną zgodnie z prawem uchwałę. Od dzisiaj płynie 14-dniowy termin, w którym marszałek Sejmu ogłasza datę wyborów – oświadczył na antenie TVN24 szef KPRM Michał Dworczyk.
– W sobotę otrzymaliśmy ekspertyzę, kolejną, potwierdzającą, że można uchwałę opublikować – wyjaśnił Dworczyk tłumacząc, dlaczego uchwała została opublikowana dopiero teraz. – Gdyby ta uchwała została ogłoszona wcześniej pani marszałek ogłaszałaby wybory w oparciu o ustawę korespondencyjną. A chyba nikt nie chciał wyborów korespondencyjnych – dodał.
KO zawiadamia prokuraturę
Marcin Kierwiński oraz Cezary Tomczyk twierdzą, że premier Morawiecki świadomie opóźniał publikację uchwały PKW. – To było świadome widzimisię Morawieckiego, które miało po raz kolejny ustawiać te wybory, które miało pomagać kuglować przy tym procesie – podkreślał Kierwiński.
– Składamy dzisiaj wniosek o możliwości popełnienia przestępstwa, doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez premiera Morawieckiego w związku z niepublikowaniem uchwały PKW dot. możliwości rozpisania nowych wyborów. My wiemy, że dzisiaj, pewnie pod wpływem presji, obawy o własne bezpieczeństwo, premier Morawiecki wreszcie nacisnął ten przysłowiowy enter i ta uchwała została wydrukowana, ale to nie zmienia faktu, że prawo polskie zostało złamane – mówił Kierwiński.
Polityk PO podkreślił, że to kolejny raz, gdy PiS łamie w ten sposób prawo. – Można powiedzieć, że takim stylem działania, DNA PiS-u, jest niedrukowanie ważnych aktów prawnych. Można powiedzieć, że w PiS-ie nie ma szans na karierę, nie ma szans na to, żeby być premierem, być ważnym urzędnikiem, jeżeli w ten sposób nie złamie się prawa – mówił.
Kierwiński stwierdził, że tak jak dzisiaj premier Morawiecki, tak samo działa Beata Szydło w sprawie wyroków Trybunału Konstytucyjnego, gdy była szefem rządu.
Czytaj też:
Hołownia: Premier złamał prawoCzytaj też:
Głosowanie nad ustawą ws. wyborów jeszcze dziś? Wycofano poprawkę
Czytaj też:
Ekspert: Pandemia na świecie nie słabnie. W Polsce wciąż nowe ogniska