Opublikowane teksty
-
Długi powrót bohatera. Jak w III RP anulowano wyrok PRLKiedy wreszcie umorzono sprawę płk. Kuklińskiego, Polskę niemal natychmiast przyjęto do NATO.
-
Patologie współczesnego KościołaW sferze faktów film braci Sekielskich jest po prostu zabójczy. A stawianie równości między byciem pedofilem i agentem SB jest manipulatorskie.
-
Janiszewski jak GraczykMam przed sobą obszerny biogram generała dywizji Michała Janiszewskiego opracowany i zamieszczony w książce Janusza Królikowskiego „Generałowie i admirałowie Wojska Polskiego 1943–1990” (Toruń 2010). Na końcu znamienna i krótka...
-
A "nóż" się udaLech Wałęsa zapowiedział ostatnio rozprawę sądową ze wszystkimi, którzy twierdzą, że był agentem bezpieki o pseudonimie Bolek.
-
Kultura władzyStało się! Paweł Lisicki„nakazał” pisać mi tutaj co miesiąc! O wszystkim! Najpierw pomyślałem sobie, że skoro o wszystkim, to o niczym,ale później zreflektowałem się, że to świetny pomysł. Lubię małe formy publicystyczne. Będę więc...
-
Wałęsa – klątwa KaczyńskichLech Wałęsa zwalczał braci Kaczyńskich, bo byli świadkami erozji jego biografii.
-
Macierewicz – biografia sfałszowanaO Antonim Macierewiczu można bezkarnie napisać każdą bzdurę. Sugerować mu agenturalność, odbierać zasługi. Świadomie wpisali się w tę modę Anna Gielewska i Marcin Dzierżanowski.
-
Dlaczego tak późno?Kościelna rewolucja pożera własne dzieci i książka Pawła Lisickiego jest na to najlepszym dowodem.
-
Pasje esbeków z warszawskiego Ratusza„Staram się wokół siebie gromadzić pasjonatów” – powiedziała ostatnio ppor. Ewa Gawor, dyrektor Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy.
-
Stołeczne Biuro Służby Bezpieczeństwa czy Zarządzania Kryzysowego?Opisana przeze mnie w ostatnim czasie sprawa służby ppor. Ewy Gawor w komunistycznym MSW stała się dla mnie interesującym przyczynkiem do bliższego zainteresowania się obsadą personalną kierowanego przez nią Biura Bezpieczeństwa i...
-
Niszczycielskie „dzieci Kiszczaka”Wiemy o niszczeniu akt bezpieki i PZPR. Jednak dotąd nie znaliśmy skali niszczenia archiwów wojskowych. Okazuje się ona wstrząsająca - pisze na łamach najnowszego numeru tygodnika "Do Rzeczy" Sławomir Cenckiewicz.
-
Światowy Związek Żołnierzy... PRL?To chichot historii: w ścisłym kierownictwie Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej są ludzie z komunistyczną przeszłością – pisze na łamach "Do Rzeczy" Sławomir Cenckiewicz.
-
Zapomniany fenomenDzięki ludziom WZZ narodziła się idea Solidarności jako ruchu związkowego i narodowego walczącego z komunizmem. Uważajmy, by nie trafili oni na śmietnik historii.
-
Towarzysz KosmonautaMirosław Hermaszewski lubi budować mit pilota i kosmonauty przypadkowo wykorzystanego przez komunistów. Liczne dokumenty ukazują brutalną prawdę o jego komunistycznym zaangażowaniu i tajnej współpracy z WSW.
-
Ludowe Wojsko AntysemickieAntysemicka akcja w LWP została sprowokowana przez ludzi bezkrytycznie zapatrzonych w ZSRS. Jej genezy należy szukać w Głównym Zarządzie Politycznym – piszą w najnowszym numerze "Do Rzeczy" Sławomir Cenckiewicz i Paweł Piotrowski.
-
Mój "Seba"Sebastian Rybarczyk był niezwykle otwartym i pogodnym człowiekiem. Będzie mi go brakować jak rzadko kogo. Był jakby częścią mnie.
-
Piątkowi w odpowiedzi po raz ostatniOdpowiedź Tomasza Piątka na "Raport" autorstwa Dominika Smyrgały oraz piszącego te słowa na temat jego książki, którą opublikowało na swojej stronie internetowej wydawnictwo Arbitror, jest pełna kłamstw, przeinaczeń i rozważań...
-
Bocheński jako pretekstStanisław Cat-Mackiewicz, pisząc o Adolfie Bocheńskim, odmalowuje dzieje Polski i mierzy się z całym zestawem polskich przesądów.
-
Luśnia – fałszywy świadek oskarżenia MacierewiczaPrawie jedna trzecia oskarżycielskiej książki Tomasza Piątka "Macierewicz i jego tajemnice" dotyczy Roberta Luśni. Jawi się on jako najniebezpieczniejszy agent w dziejach komunistycznej bezpieki.
-
Wszystkie błędy Józefa Becka i Edwarda Śmigłego-RydzaNiemiecko-sowiecki pakt o nieagresji z 23 sierpnia 1939 r. został w Warszawie zignorowany, mimo że podpisujące go państwa nie miały wspólnej granicy. Mogły utworzyć ją tylko po rozbiorze Polski. II RP do 17 września w ogóle nie brała pod...